Weekend Cudów, czyli weekend przekazania prezentów pani Karolinie z rodziną za nami. Czy się udało? To raczej pytanie retoryczne :-) Powiedzieć Wam DZIĘKUJEMY, to po raz dziesiąty zdecydowanie za mało. Prawie 50 paczek z darami, w tym wymarzone łóżko dla Michaliny i nowe łóżka dla chłopaków. Dziękujemy, że jesteście i że pomagacie zmieniać święta na lepsze. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni, bo takie akcje dodają skrzydeł i potwierdzają sens tego, co robimy. Zwłaszcza jak czyta się relację i podziękowania od obdarowanej rodziny. Zresztą zobaczcie sami :-)
Relacja ze spotkania z Rodziną przy wręczeniu paczki
„Jakie piękne" każdy z członków rodziny powtórzył tyle razy, że trudno ocenić, co wywołało największą euforię. „To taki ratunek dla nas" powtarzała pani Karolina, zaglądając do pudeł z żywnością i chemią. „Jesteście aniołami! Skąd Wy [Darczyńcy i Wolontariusze] się wzięliście?!"
Gdy Rodzina zobaczyła busa wypakowanego pięknie opakowanymi prezentami, zapytali, dla ilu to rodzin. Nie mogli uwierzyć, że wszystko przywieźliśmy dla nich. Większość sprzętów i przedmiotów w ich domu pochodzi z odzysku, a tu nagle śliczne i pachnące nowością rzeczy. Do domu wchodzi się wąskim korytarzem, przez małą kuchnię, więc dla ułatwienia paczki podawaliśmy przez okno.
Pani Karolina była tak rozemocjonowana i tak trzęsły jej się ręce, że nie była w stanie otworzyć koperty z bonami. Gdy dowiedzieli się, że dostaną nowe łóżko, już nie próbowali powstrzymywać łez. Oboje z mężem się rozpłakali, a wolontariuszka oczywiście płakała razem z nimi. Były łzy, śmiech, uściski... a potem znowu śmiech i znowu uściski. Wspólnymi siłami rozpakowaliśmy wszystkie pudła. Michalina od razu założyła nowe kapcie, twierdząc, że są idealne. Zachwyciła się kwiatowym wzorem na gumce do włosów, a kalendarz adwentowy wywołał głośne „wow, zobaczcie to!". Stwierdziła, że chyba polubi czytanie „mamo, ta książka magiczna pasuje do Ciebie", a żelkami podzieli się z braćmi.
Na ogół wycofana, dzisiaj była radosna i rozmowna. Pan Karol skupił się na wyrzynarce i narzędziach. W międzyczasie pani Karolina oceniła, że łańcuszek jest idealny i że nigdy nie dostała takiego prezentu. Szal okazał się być w jej ulubionym kolorze. Marcin od razu założył nowe buty. Na dobranoc dostałam od Rodziny zdjęcia Michaliny leżącej w nowym łóżku z komentarzem: „królowa w swoim nowym łożu". Ogromnie ucieszyła ich pościel i ciepłe kołdry. „Oni nie są przyzwyczajeni do dostawania" powtarzała pani Karolina, ogromnie szczęśliwa, że dzieciaki będą spały w nowych wygodnych łóżkach i nowej pościeli.
Słowo od Rodziny
„Nie możemy pomóc wszystkim, ale każdy może pomóc komuś. I właśnie z całego serca dziękuję w imieniu własnym i męża i naszych dzieci za okazane serce i wsparcie." Byli zawstydzeni, że otrzymali tak wiele, a przygotowali, w ich ocenie, tylko skromne podziękowanie.
Słowo od Wolontariusza
Chcę Wam ogromnie podziękować za obdarowanie naszej Rodziny. Zrobiliście coś wielkiego. Każda i każdy z Was. Jesteście niesamowitymi ludźmi.
Ogromnie Wam dziękuję za hojność, zaangażowanie, poświęcenie czasu, uwagi i środków, aby dać Rodzinie radość, nadzieję, wiarę i frajdę. Oni dzisiaj poczuli się naprawdę wyjątkowo. I bardzo doceniają to, co dla nich zrobiliście. Gdyby mogli, odwdzięczyliby się za Wasz dar. Jestem wzruszona, pisząc te słowa. Nigdy tego dnia nie zapomnę. Dziękuję Wam za emocje, których byłam świadkiem i które dzięki Wam mogłam z nimi dzielić. To dzięki Wam dzisiaj płakałam ze szczęścia razem z nimi. Zmieniliście ich świat. Jeśli można „zrobić" szczęście - Wy je dzisiaj „zrobiliście". Niech dobro do Was wraca. Spotykajcie na swojej drodze ludzi podobnych do Was! Dziękuję! Życzę Wam i Waszym bliskim dużo zdrowia i pięknych Świąt. Niech Wam będzie dobrze.